Świadectwo dotyczące pierwszych sobót miesiąca
Na pierwszą sobotę trafiłam w 2009 r. dzięki zaproszeniu znajomego księdza. Byłam zamknięta i sparaliżowana bólem psychicznym i duchowym.
Początki były trudne, stałam w kruchcie i uczestniczyłam w tym co działo się w kaplicy, najpierw we Mszy św. a po niej w Adoracji Najświętszego Sakramentu z modlitwą o uzdrowienie duszy i ciała, na której Jezus przychodził do uczestników ze swoim światłem przez osoby posługujące darem poznania.
Na Adoracji zastanawiałam się czy może to ludzie piszą jakieś intencje i dają je osobom, które to potem czytają na głos, bo skąd ktoś może wiedzieć, że wybieram się na egzamin poprawkowy na studiach i to, że szukam wspólnoty i chciałabym znów zacząć formację ale nie wiem gdzie.
To Jezus przyszedł ze swoim światłem do mnie. Zaprosił mnie do zmiany mojego dotychczasowego życia. Najpierw prowadził mnie przez pierwsze soboty, a w roku 2011 wskazał mi wspólnotę jak obiecał.
Trafiłam też na modlitwę wstawienniczą, w trakcie której Bóg Ojciec zapewnił mnie o swojej Miłości od mojego poczęcia i zaprosił mnie do przebaczenia moim winowajcom.
Wcześniej na pierwszych sobotach stałam w kruchcie, a teraz jestem bliżej ołtarza. Byłam też na REO na którym obrałam Jezusa jako mojego Pana i Zbawiciela, i doświadczyłam Chrztu w Duchu Świętym, a Jezus przyszedł do mnie ze swoim słowem umocnienia.
Codzienność nie jest łatwa, ale Miłość Jezusa i kierownictwo duchowe, o które poprosiłam kapłana są mi pomocą w życiu.
Jezus działa cuda. Chwała Panu!
Anonim